W szóstej rundzie Drużynowych Mistrzostw Europy doszło do podwójnego pojedynku Polski z Rosją.
U pań mecz od samego początku bardzo dobrze się dla nas ułożył i bardzo blisko byliśmy historycznego zwycięstwa. Po zwariowanej partii w poprzedniej rundzie bardzo solidnie partię rozegrała Karina Szczepkowska, która nie wdała się w główne warianty Obrony Berlińskiej w Partii Hiszpańskiej i zdecydowała się na wariant 5.We1 i 6. Sxe5, który prowadzi do równej pozycji. Partia szybko doszła do koncówki i zaraz po 30. ruchu podpisano remis.
Na drugiej szachownicy Kateryna Lahno także nie zdecydowała się wejść w główne warianty Obrony Berlińskiej i wybrała spokojne 4. d3. Jolanta świetnie rozegrała debiut i szybko wyrównała i partia zmierzała ku remisowi. Zapewne pogodzona z remisem przeciwniczka w 27. ruchu zagrała automatyczny ruch Wae1, który pozwolił Jolancie na ruch Sd3! i przejście do lepszej koncówki skoczkowej. Niestety Polka nie wykorzystała swojej szansy na atak na piona a5 i ruchem 30…b6? go wymieniła, a pozycja się wyrównała.
Na pierwszym stole nasza liderka Monika Soćko zmierzyła się z byłą mistrzynią świata Aleksandrą Kosteniuk. Rosjanka niefrasobliwie rozegrała obronę Nimcowicza i już w 9 ruchu zagrała antypozycyjne b4, po którym Monika otrzymała dużo lepszą pozycję z uwagi na lepszy rozwój i większą aktywność figur. Mimo niepotrzebnej wymiany czarnopolowych gońców pozycja nadal była lepsza. W 23. ruchu Monika zdecydowała się na zaskakujące bicie na e6, po którym otrzymała wieżę i dwa piony z dwie lekkie figury – czyli lekką przewagę materialną. Niestety obrona piona na e5 okazała się zbyt trudna, a po stracie tej bierki pozycja się wyrównała. Kolejne komplikacje, w tym wymiana hetmana na dwie wieże wiele nie zmieniły i partia zakończyła sie remisem przez wiecznego szacha.
W momencie podpisywania remisu Monika była pewna, że Polska odniesie pierwsze zwycięstwo nad Rosją. Niestety, wspaniale grająca całą partię Klaudia Kulon, wypuściła wygraną w ostatniej chwili. Jedna z wielkich nadziei rosyjskich szachów Aleksandra Goriaczkina po raz pierwszy zagrała wariant Semisza w Obronie Królewsko-Indyjskiej i jak się okazało nie znała wszystkich niuansów wariantu z 7… Ha5 i zaczęła grać niedokładnie. W efekcie Klaudia szybko zdobyła piona. Nasza zawodniczka systematycznie poprawiała swoja pozycję, a manewr Wc8-c2-a2-a6!-b6! doprowadził do uzyskania wygranej pozycji. Niestety w 49. ruchu przeszła do remisowej końcówki pionkowej – Klaudia nie zauważyła, że po 52…Kf3 53. Kd3 Kg2 54. Ke3 Kxh2 białe mają 55. Kf2 ze złapaniem opozycji i remisem.(wygrywało 49… h4! z wyrobieniem drugiego wolnego piona).
Mecz zakończył się remisem 2-2, który zapewne większość wzięłaby w ciemno przed partią – zwłaszcza mając w pamięci wysoką porażkę na DMŚ. Bez wątpienia był to najlepszy mecz Polek na DME, co jest świetnym prognostykiem przed ostatnimi trzema rundami.
W turnieju Panów Rosjanie w meczu z Polakami pokazali ogromne doświadczenie i klasę i nie dali większych szans biało-czerwonym. Schemat spotkania był podobny jak na DMŚ – Rosjanie nie podejmowali ryzyka czarnym kolorem i starali się punktować białymi.
Na trzeciej szachownicy Kacper Piorun wybrał spokojny wariant 6. d3 w Partii Hiszpańskiej, jednak niezbyt dokładnie rozegrał debiut i przeciwnik szybko wyrównał. Mało tego, po podejrzanym 19.b4 nawet stanął odrobinę przyjemniej. Nikita Witiugow nie podjął ryzyka i zgodził się na remis poprzez trzykrotne powtórzenie pozycji.
Na pierwszej szachownicy Radosław Wojtaszek podejmował Aleksandra Griszczuka. Partia od początku miała tendencje remisowe, mimo to Polak szukał swojej szansy na osiągnięcie przewagi. Niestety Rosjanin grał bardzo solidnie i partia zakończyła się remisem.
Jacek Tomczak bez zbędnego respektu podszedł do aktualnego Mistrza Europy Maksima Matlakowa. W 17. ruchu poświęcił piona na b7, mało kto mógł zrozumieć tą ideę, jednak Jacek grał odważnie i kreatywnie i sprawił realne trudności swojemu rywalowi. Niestety Rosjanin grał solidnie i w obliczu pozycji na innych szachownicach, nie musiał za wszelką cenę wygrywać i zadowolił się remisem.
Niestety na drugiej szachownicy Jan Krzysztof Duda wybrał dość kontrowersyjny wariant Rubinsteina w obronie francuskiej. Jego przeciwniczk Jan Niepomniaszczyj słynie z ryzykownej gry, więc taki wybór mógł być pewną prowokacją i próbą wciągnięcia przeciwnika do nieuzsadnionego ataku. Rosjanin grał jednak niezwykle spokojnie i systematycznie powiększał przewagę. Ścieśniony na trzech ostatnich liniach Janek miał trudności ze znalezieniem odpowiedniego planu gry i w efekcie stracił jakość i zaznał po raz pierwszy goryczy porażki na DME.
Po 6 rundach Polki są czwarte (dzielone 3-5), natomiast Polacy spadli na siódme miejsce (dzielone 5-9). W 7 rundzie przed Polkami kolejny szlagierowy pojedynek z Ukrainkami, a panowie zagrają z wyżej rozstawionym Izraelem