DME 2017 – III Runda

190

Trzecia runda była bardzo udana dla Polski.  Zarówno Polki i Polacy wygrali swoje mecze i po 3 rundach Polki razem z Rosją, Gruzją i Hiszpanią prowadzą z kompletem zwycięstw. Polacy dołączyli do czołówki i razem z 6 innymi krajami dzielą drugie miejsce.

Polska na pierwszym stole pokonała Izrael 3-1! fot. Wojciech Zawadzki/PZSzach

Uwaga wszystkich kibiców w turnieju Pań skierowana była na pierwszy stół, na którym Polki podejmowały Izrael. Polki były zdecydowanymi faworytkami meczu (w pamięci mamy wysokie zwycięstwo na Olimpiadzie w Baku w 2016 roku) i zgodnie z przewidywaniami wygrały 3-1.

Jako pierwsza skończyła Klaudia Kulon, która bez żadnego problemu pokonała kolejną przeciwniczkę. Klaudia zaskoczyła przeciwniczkę wyborem wariantu Czigorina w Partii Hiszpańskiej. Rywalka źle przygotowana była do partii i nie znając niuansów pozycji nie mogła znaleźć planu gry. Czarne szybko przejęły inicjatywę i dzięki aktywnej grze i wykorzystaniu motywu związania łatwo wygrały.

fot. Wojciech Zawadzki/PZSzach

Druga swoją partię zakończyła Monika Soćko. Cała partia przebiegała pod dyktando Polki, jednak rywalka zdołała obronić ciężką pozycję bez piona. Gdyby w 32 ruchu Monika zagrała ruch Ha8 związujący gońca z hetmanem to miałaby realną szansę na wygraną. Niestety zamiast tego doszło do wymiany hetmanów, a końcówka okazała się remisowa.

Po tych dwóch partiach wydawało się, że wygramy łatwo i wysoko mecz, gdyż Karina Szczepkowska bardzo dobrze rozegrała debiut i osiągnęła znaczną przewagę. Mimo zdobycia jakości rywalka miała rekompensatę w postaci groźnych pionów na królewskim skrzydle. W obliczu niedoczasu Karina podjęła praktyczną decyzję oddając figurę za dwa niebezpieczne piony. Partia przeszła do pozycji z różnobarwnymi gońcami, w której tylko Izraelka mogła wygrać, szczęśliwie przeciwniczka grała niedokładnie i partia zakończyła się remisem.

Marek Matlak z Martą Michną. fot. Wojciech Zawadzki/PZSzach
Jolanta Zawadzka. fot. Wojciech Zawadzki/PZSzach

W ostatniej partii meczu mieliśmy dużo szczęścia- Jolanta Zawadzka stała bez piona w kompletnie przegranej końcówce. Przeciwniczka miała 2 piony przewagi, w tym aż 3 wolne na skrzydle królewskim. Na szczęście w niedoczasie zaczęła grać niedokładnie, wymieniła gońca na skoczka rozprostowując zdublowane piony na linii i „c” dzięki którym pozycja przeszła do remisowej wieżówki. Gdy partia zmierzała ku remisowi, Izraelka przekroczyła czas do namysłu kończąc ten nerwowy mecz.

W turnieju męskim mecz z Anglikami się bardzo dobrze ułożył. Na wszystkich szachownicach nasi zawodnicy dobrze wyszli z debiutu i można było mieć nadzieję, że w tym meczu nie przegramy żadnej partii, a któryś z naszych reprezentantów przechyli szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Polska pokonała Anglię 2,5-1,5. fot. Wojciech Zawadzki/PZSzach

Na pierwszej szachownicy świetną partię rozegrał nasz lider. Radosław zademonstrował swoje atuty: bardzo dobre przygotowanie debiutowe oraz pozycją grę. W pozornie statycznej pozycji wytworzył presję na doświadczonym Adamsie, który w 29. ruchu nie zauważył dość prostego motywu Hb4! z atakiem na piona b7. Przewagę piona nasz zawodnik wykorzystał bardzo pewnie.

fot. Wojciech Zawadzki/PZSzach

Na pozostałych szachownicach wydawało się, że wszystkie partie zakończą się spokojnymi remisami. Na czwartej szachownicy Mateusz Bartel zdecydował się na swoją dobrze znaną obronę francuską i już w 12 ruchu po podejrzanym c4 przechwycił inicjatywę.  Wymiana gońców w 30 ruchu okazała się błędem i partia dość szybko przeszła na remisowe tory.

Partia Jana Krzysztofa Dudy zaczęła się od niestandardowego debiutu. Jego rywal – legendarny arcymistrz Nigel Short w 13. ruchu wykonał zaskakującą długą roszadę. Jan w tym momencie zdecydował się na ofiarę hetmanów. Być może lepsze było pryncypialne zostawienie hetmanów na szachownicy i próba ataku na skrzydle hetmańskim. Bez hetmanów pozycja szybko się uprościła i wydawało się, że bez większej historii zakończy się remisem. W 36 ruchu Jan zbyt aktywnie zagrał królem i mimo wzięcia piona na d4 jego król był zbyt eksponowany i narażony na atak dwiema wieżami. Na szczęście obrona Polaka była bardzo dokładna i partia zakończyła się dobrym dla nas remisem.

Kacper Piorun. fot. Wojciech Zawadzki/PZSzach

Bardzo dobrą partię rozgrywał Kacper Piorun, który bardzo szybko rozegrał debiut i zaskoczył przeciwnika nowinką 13. Hc3. Kacper aktywnie grał i Howell dość szybko się pogubił i zmuszony był do oddania hetmana za wieżę i gońca. W tej pozycji wygrać mógł tylko Kacper, choć realnie szansę na cały punkt Polak miał tylko w jednym momencie. W 43 mógł zagrać efektowne: d5! Gxd5 44. a4 bxa4 45. Ha8+ Kg7 46. b5 i z wolnym pionem być może ta pozycja jest do wygrania. W momencie gdy swoją partię zremisował Jan, to Kacper nie podejmował zbędnego ryzyka i podpisał remis dający cenne zwycięstwo.

W czwartej rundzie Polki zagrają na pierwszym stole z niżej rozstawioną Hiszpanią. Rosjanki na drugiej szachownicy podejmą Gruzinki.

Polacy awansowali na drugą szachownicę i zmierzą się z Niemcami, miejmy nadzieję, że wezmą przykład ze swoich koleżanek i pokonają naszych zachodnich sąsiadów.